15.03. 2009 rok
godzina 11.00, jesteśmy na miejscu, Kazimierz dolny Wita!
Dotarliśmy do małego pensjonaciku położonego na ul. Góry, już po samej nazwie mogliśmy zdać sobie sprawę, że dość ciężko później bedzie nam się wjeżdżało rowerami.
Jednak zadowoleni z samej wycieczki i nowego wyzwania ,nie myśleliśmy o jakichkolwiek przeszkodach.
Tak więc, szybki rozpakunek, rowery gotowe i w drogę.
Niezapomniane wrażenia po wycieczce rowerej:
- Wąwóz "Korzeniowym dołek"
- Wspinaczka na górę "Trzech Krzyży"
- Muzeum przyrodnicze
- Klasztor OO Reformatów
- Rynek
- Bulwar nad Wisłą
- Zamek
A na jedzonko d knajpy " U Fryzjera", osobiście nazwa do jedzenia mi nie pasuje,ale ponoć wywodzi się stąd, że kiedyś znajdował się tam zakład fryzjerski. W knajpie serwowana jest kuchnia żydowska. Jedzenie drogie,ale przepyszne.
Polecamy Kazimierz Dolny,ze względu na świetny dojazd z Warszawy, dość tanie noclegi, jest to dobre miejsce na zorganizowanie szybkiej wycieczki, lecz nie dłużej niż na weekend, gdyż dłużej można się zwyczajnie nudzić.